Bo alkohol redukuje zahamowania, przez co ludzie używają go do celów towarzyskich. Jeśli nie pijesz po to, żeby dobrze się bawić w towarzystwie, to po co? Czyżbyś tracił kontrolę nad konsumpcją? Szukasz samotnej rozrywki, do której potrzebujesz redukcji zahamowań?
Palacz po wypaleniu fajki trochę bardziej śmierdzi tytoniem i trochę mniej trzęsą mu się ręce, ale nie słyszałem żeby jakiś darł się w niebogłosy i wybijał szyby w samochodach.
Racja! Ale w najgorszym wypadku zaczepi nieznajomego pytaniem "poratuje pani szlugiem?" Utrata kontroli nad konsumpcją w przypadku fajek jest znacznie mniej uciążliwa dla osób trzecich niż w przypadku alkoholu, dlatego jak ktoś sam pali to nikt nawet nie mrugnie, ale jak sam pije browara to jakoś tak krzywo patrzą i zaczynają go unikać
Kuba Orlik
•Kuba Orlik
•Ivo
Kuba Orlik likes this.
czerwiec
•Palacz po wypaleniu fajki trochę bardziej śmierdzi tytoniem i trochę mniej trzęsą mu się ręce, ale nie słyszałem żeby jakiś darł się w niebogłosy i wybijał szyby w samochodach.
Kuba Orlik
•czerwiec
•Utrata kontroli nad konsumpcją w przypadku fajek jest znacznie mniej uciążliwa dla osób trzecich niż w przypadku alkoholu, dlatego jak ktoś sam pali to nikt nawet nie mrugnie, ale jak sam pije browara to jakoś tak krzywo patrzą i zaczynają go unikać
marcin mikołajczak
•